Jeżeli jeszcze nie czytaliście poprzednich części, to nie zaczynajcie czytać tej ;) To jakby siąść do do 15839 odcinka „Dynastii” bez obejrzenia przynajmniej odcinków 456 i 1487. Przez pierwsze 5 minut możecie być lekko zagubieni, ale szybko powinniście załapać wątek :P Dla opornych w czytaniu małe streszczenie, żebyście się nie czuli „nie w temacie”. W poprzednich dwóch odcinkach było o dziwnych substancjach, porannych rozmowach z samym sobą podczas ganiania budzików, korzystaniu z WC, luksusowych tramwajach i Skodzie Fabii (już wolelibyśmy jednak to Tico w gazie, no ale co poradzić). Standardowe narzekanie na programistów, zachwalanie swojej pracy (tylko głupiec nie zachwala, jak może to przeczytać obecny pracodawca ;) ) i wielokrotnym podkreślaniu, jak to wszystko w ciągu dnia SEOwiec potrafi ogarnąć...tiaa jasne ;) Jeżeli jednak, w akcie desperacji, chcecie zajrzeć do pełnej wersji wpisów, to znajdziecie je tutaj: „Typowy dzień SEOwca – trudne poranki” oraz „Typowy dzień SEOwca – walka o przetrwanie”. Wiecie już co typowy SEO Ninja robi rano, co teoretycznie robi w pracy, to teraz czas na wieczorne zmory i weekendowe imprezy do nieprzytomności. A że to branża SEO, to przygotujcie się na mały bonus w środku ;) Gotowi? Zaczynajmy…

Kiedy zapada zmierzch ja…

Kiedy zapada zmierzch „budzą się demony” – napisał Paweł Gontarek. Pawle, nie demony, tylko niektórzy koledzy z branży :P A przynajmniej dla niektórych, jak to w przypadku Łukasza Suchego, jest to dopiero połowa dnia. Nic dziwnego p. Łukaszu, jak się śpi do 12…Damian Pietkiewicz jest dla odmiany ciężko zdziwiony następującymi po sobie porami dnia, bo napisał nam tak: „zastanawiam się co tak szybko”. Jan Mikinka pracuje dwa na etaty „bywa że kończę pracę, jednak zazwyczaj jest to dopiero początek mojego „dnia”. Z reguły nie jest on jakoś specjalnie fascynujący: robię zakupy, ogarniam dom [...].”. Normalnie perfekcyjna pani domu ;) A poważnie, przewertowaliśmy w te i nazad pozostałe odpowiedzi i nikt, zupełnie nikt, nie robi zakupów, nie sprząta ani wieczorami, ani w weekendy. 

via GIPHY

Gdy zapada zmierzch, napisał nam Piotr, „staram się „odpiąć wrotki” i odpocząć przy filmie bądź serialu, albo zajmuje się obowiązkami mojej drugiej pracy jako wykładowca.”.  Część SEOwców, tych co nie sprzątają, ani nie ogarniają domowego chaosu, finansowo wspiera Netlixa ;) „Jesteśmy z mężem fanami Netflixa i większość wieczorów zaczynamy od kolejnych seriali.” - napisała nam Marta Gryszko. Janusz Omyliński robi dokładnie to samo - „ Netflix and chill”. 

Inni natomiast topią swoje życiowe rozterki w alkoholu i chwalą się jakimiś monitorami (pewnie jakieś drogie, ale kto by się na tym znał ;) ) - „otwieram czasem moje ulubione zmanierowane kraftem piwko, i wykonuję już lżejsze czynności.” - pisze nam Grzegorz Strzelec. „To właśnie czas na pracę kreatywną. To też fajny dla mnie sposób na wyciszenie się, bo można puścić wodze. (przyp. red. Trzymasz konia w garażu?) Często przy ulubionej muzyce. Aaaa, ostatnio nabyłem nowe monitory studyjne KRK Rokit 8 (przyp. red. umrę, jak się nie pochwalę…) do odsłuchu przy montażu kursu. O matko, co to robi z dźwiękiem, to ja normalnie zapraszam do mojego studia, aby to poczuć.”. Także wiecie, jakbyście mieli wolny wieczór i już totalnie, ale to totalnie nie mieli lepszego pomysłu na jego zagospodarowanie, to można wpaść na melanżyk do Grzegorza. W zamian za parę zachwytów „och..achh...cudo” nad monitorami, może załapiecie się na „zmanierowane kraftem piwko”, czyli najtańsze z „Biedronki” kupione na ostatniej promocji 12+12 gratis. Tylko uwaga na imprezowanie z Martą Gryszko, bo „Kiedy odwiedzają nas znajomi, siedzimy do godz. 2–3 (ostatnio wygonili mnie w międzyczasie do łóżka widząc, że przysypiam przy stole ;) ).”. Także z Martą „tak gdzieś po pierwszej, bo później już nie” jak to śpiewał Piasek ;).

Poza alkoholem, samotne i długie wieczory, umilają konsole i gry (te hazardowe też :D ). Serhii Demydenko nie kryje się ze swoimi uzależnieniami. Wprost napisał nam, że „gram w pokera”. Co prawda dopisał dalej „sportowego”. Nie wiem, nie znamy się na tym. Pewnie chodziło mu o to, że gra w karty jest jakimś rodzajem sportu. W końcu trzeba trzymać je w ręce, a to wysiłek dla mięśni, czasem jakąś położyć na stole, co można potraktować jako wymachy rąk. Poziom zaangażowania mięśni zbliżony do podnoszenia kufla z piwem (nie kraftowego) ;) Inni natomiast, jak Mateusz Dela, podchodzą bardzo poważnie do kwestii dbania o tężyznę fizyczną i „odpalają PS5 i Pro Evolution Soccer”. Ewentualnie, jak Alicja Filipowicz, biegają Wiedźminem ;)

Są też tacy, którzy wolą bardziej offlinową rozrywkę. Na przykład Paweł Gontarek spaceruje (lekarze zalecają wieczorne spacery, szczególnie po przekroczeniu pewnego wieku, w celach zdrowotnych). Ale Zgred nie spaceruje byle gdzie...Nawet po pracy szuka nowych kontaktów „biznesowych” - „Coraz częściej staram się też spacerować – szczególnie zimą gdy jest ciemno można zwiedzić dzielnię i poznać nowe zakątki miejsca zamieszkania.” Także wiecie, lepiej mu nie podpaść, bo ma „znajomości na dzielni” :P

via GIPHY

Żeby jednak nie było, życie SEOwca to nie tylko używki i uzależnienia. Aleksandra Józwik na pytanie o wieczory napisała nam: „Staram się jednak na spokojnie przeanalizować dzień i spędzić wieczór na robieniu rzeczy, które lubię, np. malowanie lub czytanie.”. Ostatnio też spędzaliśmy u nas dni na malowaniu. Teraz mamy takie piękne ściany w biurze ;)

 

Pytaliśmy jeszcze naszych ankietowanych o ich weekendy. Po przeczytaniu kilku pierwszych odpowiedzi, które otrzymaliśmy wychodziło, że są nudziarzami. Tylko rodzina i dzieci, ewentualnie dzieci i rodzina. Ale nie…są i piękne perełki :P

Weekend to dla mnie…

Zaczniemy od nudziarzy, żeby nie było, że ich pomijamy ;) Weekend „to bez względu czy poranek czy zmierzch, święty czas dla mojej rodziny. Tu już nie liczę godzin i lat i jestem cały dla nich :) Oczywiście w tygodniu tak samo, ale mam i z rodziną i z samym sobą umowę, że w tygodniu to ja organizuję sobie czas, ale w weekendy to rodzina mi lub wspólnie decydujemy jak go spędzimy.” twierdzi Grzegorz Strzelec. Janusz Omyliński również stawia na rodzinne weekendy: „najczęściej wycieczki z żoną i córką, a jak nie ma pogody – film animowany i szaleństwa z klocków LEGO.”.

Od pracy i obowiązków zawodowych odcina się również Aleksandra Józwik - „dni, w których zamykam laptop i telefon w sejfie, i czas w którym staram się być całkowicie offline, żeby spędzić czas z rodziną i znajomymi.”.

Na szczęście w gronie znalazła się jedna osoba, która jednak sprząta w domu. Kamila Klincewicz poświęca swoje weekendy „na sprzątanie, relaks, wycieczki i spędzanie czasu z bliskimi.”. Paweł Gontarek też lubi wyjazdy, szczególnie „po słoiki do mamusi albo na dobre ciastko.”. 

Natomiast w niektórych domach nie obywa się bez awantur! „Walka na argumenty z żoną, że piwowarstwo domowe nie jest przyczyną bałaganu w mieszkaniu.” to weekend u Dawida Pietkiewicza. Dawid, jakby co, to może Grzegorz Cię przygarnie, pod warunkiem, że obiecasz nie zachlapać mu tych wypasionych monitorów. 

Mamy w naszym gronie również imprezowiczów, którym marzy się pójście w tango jak za młodych, studenckich czasów. „Choć ostatnio spostrzegłem – napisał Jan Mikinka - że jak większość z nich przekroczyła trzydziestkę, coraz mniej przypomina to imprezy, a raczej spotkanie emerytów pod gabinetem lekarza (nad czym ubolewam).”. Janie, pamiętaj, że zawsze możesz zaszaleć jak Łukasz Rogala, który „zazwyczaj biorę na siebie więcej zadań w związku z tym możliwość ogarnięcia jeszcze niektórych tematów w sobotę jest zbawieniem i zapewnia mi spokój oraz komfort.”.

Tak w wielkim skrócie wygląda codzienne życie naszych SEOspeców. Trochę pokręcone, szalone, zabiegane. Doładowane używkami, w pędzie życia zawodowego przeplatanego rodzinnymi awanturami ;) Ale...to jeszcze nie koniec. Na sam koniec najlepszy smaczek.

„MĄDROŚCI PO GODZINACH”

Znacie jakiego SEOwca, który by się nie mądrzył i nie pouczał, co trzeba zrobić, a czego nie wolno robić? Jaki powinien być SEO Ninja, a jaki nie? No my też nie ;) Uprzedzamy jednak, że nie odpowiadamy za jakość i słuszność zamieszczonych poniżej porad. Jeżeli w wyniku któryś działań Twoja strona zniknie z wyników wyszukiwania, dostaniesz bana, wpadniesz w filtr, zostaniesz zwolniony, stracisz klienta albo zostaniesz zatrzymany za defraudacje, to Twój problem ;) Umywamy ręce – my tu tylko wklejamy część mądrości i pozostawiamy bez zbędnych komentarzy ;)

via GIPHY

Uważam, że dobry SEOwiec potrafi…

„korzystać z wyszukiwarki internetowej (w świadomy sposób, rozumiejąc jak działa), szybko adaptować się do różnych sytuacji, myśleć przede wszystkim i nie brać nic za pewnik.” - Dawid Pietkiewicz.

„być jak detektyw śledczy, który widzi wszystko to co może uciekać innym na pierwszy rzut oka. W sprawny sposób łączy kropki widząc dane swoich klientów, rynkowe i konkurencji żeby przygotować najlepsze możliwe rozwiązanie do wykorzystania.” - Łukasz Rogala.

„robić SEO w powierzonym mu zakresie, jak i orientuje się w sąsiednich dziedzinach. SEO ciągle ewoluuje i trzeba trzymać rękę na pulsie.” - Szymon Słowik.

„na bazie analizy danych wskazać kierunek rozwoju serwisu nie tylko z użyciem ruchu organicznego. A do tego potrafi w prosty sposób przekazać skomplikowane, techniczne rzeczy, tak żeby klient widział sens w ich wprowadzeniu." - Aleksandra Józwik.

„spojrzeć całościowo na prowadzone przez siebie serwisy uwzględniając zarówno działania optymalizacyjne, te z zakresu link buidlingu, jak i te związane z analizą rozwiązań najlepszych pod kątem dotarcia do odpowiedniej grupy docelowej. Bez znajomości podstawowych narzędzi pomocnych w realizacji tych zadań ani rusz." - Marta Gryszko.

„SEOwiec nie jest od wszystkiego. Ale powinien posługiwać się biegle narzędziami, crawlerami i przede wszystkim znać GSC od podszewki (szczególnie potrafić przeanalizować zakładkę wykluczonych URLi). Do tego dochodzi umiejętność koordynacji pracy własnej, zarządzanie kilkunastoma projektami jednocześnie oraz współpraca z ludźmi. Miło jakby umiał porozumieć się z klientami, którzy do niego dzwonią.” - Paweł Gontarek.

Uważam, że najgorsze co może zrobić SEOwiec to…

„sprzedać niekorzystną dla (nieświadomego) Klienta umowę.” - Mateusz Dela.

„popaść w rutynę w swojej pracy lub uważać, że wszystko już potrafi i nie musi pogłębiać swojej wiedzy.” - Alicja Filipowicz.

„stracić zapał i chęci do rozwoju. To branża, w której stale coś się zmienia, coś pojawia, coś znika. Zaangażowanie i pasja gwarantują ciągłe poszerzanie horyzontów, a te z kolei przekładają się na wyniki i satysfakcję.” - Kamila Klincewicz

„ściemniać. Jest 2021 rok a my dalej słyszymy historię od Klientów jak ktoś ich bezczelnie oszukiwał na SEO. Mały procent agencji sprawił, że większość tych dobrych ma trudne wyzwanie przed sobą, czyli walkę o zaufanie klienta. Jeśli SEOwiec ściemnia na temat swoich prac, nie raportuje wykonanych działań i linków, powiela mity bez wykonywania testów to przykłada się do tej złej opinii o branży. Nadal niestety są też agencje, które zaczynają współpracę od „darmowych audytów”, w których chcą pozyskać klienta krytykując działania obecnego wykonawcy. Takie działania da się zrobić dobrze, wystarczy być uczciwym w tej ocenie.” - Krzysztof Marzec.

„okopać się w swoich założeniach i metodach (skoro do tej pory działało, to będzie działać dalej), przestać śledzić nowe trendy i rozwijać się.” - Jan Mikinka.

„myśleć, że pozjadał już wszystkie rozumy.” - Janusz Omyliński.

To już ostatnia część naszego cyklu, ale nie oznacza to, że więcej nie spotkacie się z naszymi bohaterami :) Przygotowany został dla Was wszystkich mały prezent. Zainteresowani? Kliknijcie w poniższą okładkę...

Przypominamy, że jeżeli nie chcecie przegapić od nas żadnych wiadomości, włączcie obserwowanie naszego fanpage’a na Facebooku.