Chcąc zrealizować strategię marketingową firmy warto pamiętać o tym, że pojedyncze działania nie są w stanie dać efektu skali. W pojedynkę - zarówno kampanie na Facebooku, działania Google Ads, posty na Instagramie, czy zadbanie o SEO na swojej stronie www wciąż będzie tylko iskierką, małym krokiem do celu. Realizując kampanie sprzedażowe nie chodzi jednak o to, by wydawać budżet na poszczególne działania, tylko o to, aby osiągać dla marki coraz lepsze wyniki. Jak więc o to zadbać? 

W grupie raźniej! 

Warto zauważyć, że działając w grupie naprawdę można osiągnąć dużo lepsze efekty. Wzajemne wsparcie, uzupełnianie się i dążenie do wspólnego celu maksymalizuje efekty. Jeśli więc przed rozpoczęciem sprzedaży zadba się o, aby na ścieżce zakupowej pojawiły się różne bodźce, przekonujące klienta o słuszności zakupu - z pewnością wartość konwersji znacząco się zwiększy. Co to oznacza w praktyce? Odbiorca może rozpocząć znajomość z marką przykładowo na poziomie reklam na Facebooku/Instagramie. Zachęcony komunikatami w nich zawartymi oraz atrakcyjną oprawą graficzną zdecyduje się przejść na stronę www. Jednak w tym momencie coś może rozproszyć jego uwagę lub zwyczajnie - na pierwszy rzut oka nic mu się nie spodoba. Wychodzi więc ze sklepu i zapomina, że w ogóle miał chęć dokonać zakupu. 

Po pewnym czasie wpada jednak na pomysł, aby wyszukać identyczny produkt w wyszukiwarce Google. Jeśli firma zadbała wcześniej o SEO lub reklamy Google Ads - być może to właśnie wtedy użytkownik zobaczy zaproszenie do odwiedzenia strony i zachęcony wyświetlonymi mu informacjami o marce - wróci do sklepu i dokona zakupu. Istnieje również szansa, że przypomni sobie również o tym, że gdzieś już widział ten produkt/firmę i wzbudzi to w nim większe zaufanie. Warto więc zadbać o to, aby miał możliwość odnalezienia marki poprzez różne narzędzia marketingowe. Nigdy nie wiadomo, z jakiego źródła zechce wejść na stronę i z którego ostatecznie zdecyduje się dokonać zakupu. 

Czekanie na cud

Bardzo często proces przygotowania do sprzedaży produktu/usługi przypomina czekanie na cud. “Cud, jeśli ktoś w ogóle kupi”. Twórca/producent/właściciel marki ustala sobie start sprzedaży produktu i… tyle. Uznaje, że wybranie takiej daty i dodanie produktu do sklepu jest już wystarczającym działaniem, które z pewnością zapewni mu sukces. I czeka. Dzień, dwa, trzy, tydzień, miesiąc. Bez efektów, bez fajerwerków, bez jakiegokolwiek zwrotu z inwestycji. Niestety, najczęściej właśnie w tym momencie zaczyna do niego docierać, że popełnił jakiś błąd. 

Być może nie zrobił badania rynku? Nie stworzył persony, czyli idealnego klienta? Nie zrobił planu marketingowego, który zawierałby poszczególne etapy lejka sprzedażowego rozpisane z co najmniej miesięcznym wyprzedzeniem jeszcze przed wprowadzeniem do sklepu produktu? Nie wdrożył kampanii sprzedażowych, nie zadbał o odpowiednie opisy pod SEO tak, aby potencjalny klient mógł wyszukać produkt w wynikach wyszukiwania i… w sumie to nie zrobił nic, poza wyprodukowaniem danej rzeczy. A przecież wydawać by się mogło, że już samo stworzenie produktu to taki ogrom pracy! Powinno wystarczyć do sprzedania go z sukcesem, albo chociaż otrzymania zwrotu z inwestycji. Nic bardziej mylnego… 

Nauka na błędach innych

Konieczne jest to, aby potraktować proces promowania produktu/nowej usługi tak samo, albo i nawet jeszcze bardziej priorytetowo, niż jego stworzenie. Jeśli biznes nie ma być prowadzony dla idei i zaspokojenia własnych potrzeb (czyli realizacji dziecięcych/nastoletnich/dorosłych marzeń) - trzeba podejść do tego całościowo i naprawdę poważnie. 

Warto więc rozpisać plan działania - od momentu zebranie grupy potencjalnie zainteresowanych osób i skupienia ich na jakiś czas wokół marki, poprzez zbudowanie z nimi relacji, przekonanie ich, że marka jest ekspertem w danej dziedzinie i dopiero zachęcenie do interakcji. Zakup to nie jest decyzja, którą podejmuje się w 3 sekundy (a tyle czasu statystycznie poświęca użytkownik na poszczególne treści w Internecie). Dlatego plan marketingowy to zdecydowana konieczność. 

Jak rozpisać plan marketingowy? 

Zabierając się za rozpisanie planu marketingowego warto zacząć od ustalenia celu, jaki marka chce osiągnąć. Realnego celu (wyznaczonego zgodnie z zasadą SMART). Nie można podchodzić do sprzedaży jak do loterii - albo się uda sprzedać wszystko, albo nie. Trzeba realnie oszacować potrzeby rynku poprzez zbadanie potrzeb klientów (czy produkt/usługa naprawdę są im potrzebne i zaspokajają jakieś ich potrzeby?) i ustalenie, w jaki sposób to, co zostanie im sprzedane jest w stanie wpłynąć na ich życie. To kluczowe. Kolejny etap to dobranie na tej podstawie grupy docelowej i przygotowanie persony, czyli wizji idealnego klienta. Dzięki temu wszystkie działania marketingowe będą prowadzone do konkretnej osoby, a nie do “wszystkich”. 

Mając rozpisaną sylwetkę idealnego klienta warto zastanowić się, w jakich miejscach można go spotkać. Gdzie “bywa”? Jakich mediów społecznościowych używa? Jakich haseł może wyszukiwać w Google? W jakich godzinach i w jakich okolicznościach spędza czas w sieci? Dobry plan wpisuje się idealnie w potrzeby potencjalnego klienta. 

Warto pamiętać o tym, żeby zaplanować działania w taki sposób, aby prowadzić klienta niemalże za rękę. Krok po kroku bliżej celu, który ma zrealizować. Klient nie ma obowiązku “domyślać się” o co danej marce chodzi. Trzeba go naprowadzić i wzbudzić w nim potrzebę. Czekając na moment, w którym sam zechce coś kupić może okazać się, że firma zwyczajnie przestała istnieć. Ze względu na brak środków, klientów i chęci do działania. A przecież można było temu zapobiec! 

Zapobiegać, zamiast leczyć

Planując sprzedaż w swojej marce trzeba pamiętać o tym, że nie istnieje coś takiego, jak produkt “dla wszystkich”. Nawet potencjalni klienci, którzy teoretycznie mogliby być zainteresowani zakupem takiego prostego produktu jak chleb mają różne oczekiwania. Z pozoru mógłby go kupić każdy, jednak… w rzeczywistości przy zakupie pieczywa pojawia się naprawdę wiele możliwości: chleb bezglutenowy, razowy, pszenny, ziarnisty itp. W praktyce więc nie jest to łatwa decyzja i każdy ma prawo wybrać coś zupełnie innego, odpowiadającego na jego potrzeby. Warto więc zwrócić uwagę na to, że naprawdę trudno jest zadowolić każdego. Dlatego zaplanowanie działań marketingowych daje większe prawdopodobieństwo osiągnięcia sukcesu. Ze względu na to, że marka wie, do kogo ma kierować swoją komunikację, jak przekonać klienta do zakupu i zdaje sobie sprawę z tego, gdzie może tego odbiorcę znaleźć. Zbyt wiele jest czynników, które składają się na końcowy sukces, więc warto nie czekać na “przypadek”, tylko wyjść z inicjatywą.