Mamy informację od Johna Muellera na temat tego, jak Google traktuje niepodlinkowane adresy stron. Podczas hangoutu z 6 września, padło pytanie o to, czy Google bierze pod uwagę wzmianki o stronie, jeśli mają one postać czystego tekstu, np. seostation.pl albo seostation.pl/wiedza/porady/linki-nofollow-moga-szkodzic.html

John potwierdził, że jeśli Googlebot trafi na tekstowy zapis nazwy domeny lub podstrony i uda mu się rozpoznać, że jest to adres strony, może użyć ich w celu ich zaindeksowania. Podkreśla jednak, że taka forma odsyłania do strony nie przekazuje PR - służy ona jedynie dotarciu do nowych treści.

Z nagraniem można się zapoznać na YouTube.