Jeden z użytkowników forum Reddit poprosił Garego Illyes’a o uchylenie rąbka tajemnicy tego jak działa algorytm Google. Mając w pamięci zeznania przed amerykańskim Kongresem dyrektora generalnego Google, Sundara Pichai, gdzie przytoczył 3 z ponad 200 czynników wpływających na pozycję w wynikach wyszukiwania, zagaił o kolejne. CEO Google zdradził wtedy następujące czynniki: dorzeczność, świeżość i popularność.

Wywołany na swoim wątku na Reddicie Gary Illyes bez obiekcji przytoczył kilka kolejnych z ponad 200 czynników rankingowych. Oprócz powszechnie przypuszczanych aspektów, takich jak „geo targeting”, „rankbrain”, „pagerank”/linki, język, wymienił jeszcze… „pornyness”. Raczej nie istnieje oficjalne tłumaczenie tejże frazy, ale z pewnością nie ma wątpliwości co do tego czego dotyczy.

 

 

„Pornyness” w odniesieniu do czynników wpływających na wyniki wyszukiwania oznacza zapewne to, że algorytm Google rozróżnia treści „tylko dla dorosłych” i jako takie je klasyfikuje. W gruncie rzeczy to oczywisty czynnik rankingowy, w końcu wiadomo, do czego służy internet.

 

 

Źródło: https://www.reddit.com/r/TechSEO/comments/ao3fmk/i_am_gary_illyes_googles_chief_of_sunshine_and/eg1e3c1/?context=8&depth=9