Google wprowadzało(a) w ostatnim czasie zmiany w algorytmie o nazwie Panda, która miała z założenia wpłynąć na ocenę stron internetowych, a w szczególności stron o niskim poziomie treści. W większości dotyczy to popularnych stron zapleczowych, które cechują się raczej niską jakością tekstów i ogólnie małą wartością użytkową (poza pozycjonowaniem). Pomóc w wychwytywaniu tego typu stron ma pomóc oparcie części algorytmu o preferencje użytkowników. Jednym z takich elementów jest Google + 1 - odpowiednik Fackbook-owego Like. Co za zmiany warto więc wprowadzić na stronach zapleczowych.

Treści

Przede wszystkim unikalne, algorytm Google już jakiś czas temu bardzo dobrze rozpoznaje duplikaty. Wobec tego, jeżeli zaplecze ma mieć wartość to trzeba dodać tam unikalne treści. Druga rzecz to jakość tekstów, czyli nie 1 000 znaków z wykorzystaniem synonimów, tylko merytoryczna zawartość z odniesieniem do faktów, zdarzeń, cyfr - wszystkiego co ma wartość dla użytkownika, niezależnie czy gościem na naszej stronie będzie tylko bot Google.

Obrazki

Tutaj też odniesienie do jakości, czyli nie wstawiamy obrazka 100 x 50 w lewym górnym rogu tekstu i uważamy, że sprawa załatwiona. Obrazek powinien być powiązany z tekstem, najlepiej w miejscu gdzie jest sporo słów kluczowych związanych z jego tytułem. Tak tytuł dodajemy, atrybut „alt” też i najlepiej też podpisać obrazek. Rozdzielczość to jak komu wpasuje się do strony, ale tak 300 x 200 to minimum. Z tak zrobionych obrazków można zyskać ciekawe wejścia z Google Images.

Reklamy

Pogląd o zarabianiu zaplecza na siebie znam, ale nie warto z tego powodu robić z niego tablicy reklamowej. Większość użytkowników źle ocenia strony ze zbyt dużą ilością reklam, szczególnie prezentowanych w sposób nachalny. Dużym serwisom to nie zaszkodzi, ale ocenie naszego zaplecza przez algorytm Google (powiązanego z preferencjami użytkowników) już tak.

Wygląd

Ostatnia sprawa to ogólna ocena strony, sam powątpiewam w możliwość ocenienia przez algorytm, nawet wsparty statystycznymi badaniami użytkowników, wyglądu strony. Niby jakie kryteria miały by tu być brane pod uwagę, w końcu o gustach się nie dyskutuje. Warto jednak zadbać o to, żeby strona nie była marnym darmowym szablonem, tylko posiadała jakieś unikalne wartości graficzne, powiązane ze sobą w całość.

Jeżeli rzeczywiście Google udoskonali algorytm, który wykorzysta oceny użytkowników do oceny strony i na tej podstawie będzie oceniał jej wartość to czasy zaplecz stawianych na ilość powoli odchodzą. Trzeba będzie je urozmaicać i różnicować oraz budować dość dobrą zawartość merytoryczną. A jak wiadomo Google posiada ogromną ilość danych mierzących preferencje użytkowników w postaci Google Analytics.